nie mam lepszego pomysłu na notkę, dlatego dzisiaj o tym.. :)
Jej, dziwnie się czuję .
to takie dziwne uczucie..
coś, na co czekałam tak długo, nagle się skończyło..
strange'.
bo, to takie smutne.. jeszcze wczoraj o tej porze było super, śmiesznie i genialnie,
a teraz na coś podobnego trzeba czekać ponad pół roku. no i już nie będzie tak samo..
zawsze, gdy coś się kończy, zaczynam rozmyślania. bo to mnie wkurza.!
dlaczego zawsze nieprzyjemne chwile ciągną się nieskończenie, a to, na co czekaliśmy tyle czasu przychodzi jak tornado - szybko, trwa może chwilę, to tylko jakiś ułamek w całym naszym życiu, ale jednak zostawia za sobą masę wspomnień. W tym przypadku w większosci miłych. :)
Chciałabym mieć wehikuł czasu. Jak w "Powrocie do przyszłości". Cofnęłabym czas i wróciła do początku zimowiska. Chciałabym przeżyć je jeszcze raz.
bo zawsze, kiedy w końcu zrozumiem, że tu jest tak fajnie i cieszę się z tego, że jest tak, a nie inaczej, że mam masę miłych przygód, to następuje koniec. ;(
Ale na szczęście pozostaną miłe wspomnienia :) zawsze coś.
zwiad, scenka ze zwiadu ;), waka waka, gra Linuxa, taka piosenka, podchody, robienie 'szałasów', dobre ciasto, smaczne naleśniki, automat, mój Supermiś, filmik końcowy, to, że już mam wnuki i to, że bardziej poznałam niektóre osoby. :)
ale mi smutno ..
jak ja przeżyję te osiem miesięcy? ;((
jjaaaaaaaaaaaa chcę wróciiiiiiiiiiiiiiiiiiiić!!!
a tak poza tym, to byłam dzisiaj w kinie ^^
na "Alvinie i wiewiórkach 3". Film fajny, chyba najlepsza część "Alvina..." .
:)
Nikt7
Sprostowanie: gra nie było tylko moja, przygotowaliśmy ją wspólnie ja, Renia i Ania Q. ;d
OdpowiedzUsuńJa mam tak zazwyczaj, że dopiero po wyjeździe sobie uświadamiam, jak fajnie było - irytujące trochę.
I nie przesadzaj z tymi ośmioma miesiącami, to raczej jakieś sześć i pół miesiąca, czyli nie aż tak źle, a przygotowania zaczynamy od zaraz :D